niedziela, 14 kwietnia 2013

Jest już za późno, nie jest za późno ???

Jeżeli przebudzimy się do bycia tutaj, nasze życie roztoczy przed nami ogród możliwości. I dane nam będzie zobaczyć tysiące kwiatów, kuszących zapachem, kształtem, szeptem, który wydają trącane wiatrem.



I z tym widzeniem i przebudzeniem, nasze Ja stanie przed wielkim wyzwaniem: WYBOREM.

Paradoksalnie wolność do życia jest mocno ograniczająca. I zmusza do grzechu. Bo przez konieczność dokonywania wyboru zmuszeni jesteśmy posmakować tylko kilku kwiatów. Nie możemy poznać i doświadczyć całego ogrodu. I większość z nich umrze, zupełnie przez nas nie doświadczona.



I z tej wolności do siebie, z tego wyboru, rodzi się głęboki żal nad życiem. Że takie krótkie, że skończone. I tyle przejdzie obok nas, niedoświadczone...

3 komentarze:

  1. Olu, nic straconego!
    W kolejnych wcielaniach zasmakujesz i reszty kwiatów, niezerwanych teraz. Wciąż kolejnych i kolejnych, aż całego ogrodu doświadczysz.
    Bacz jeno - by żyć godziwie, aby rozwijać się.
    Bo tylko wtedy, w kolejnych inkarnacjach - smakować będziesz kwiatów coraz mocniej i mocniej pachnących.
    Nic straconego Olu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem Piotrze mocno za upiększaniem duszy za życia, żeby do śmierci stanęła piękna i gotowa. I chciałabym wierzyć, że mamy jeszcze wiele szans, wiele prób i możliwości. Ale niestety nikt z nas nie wie, co po drugiej stronie. Czy śmierć jest początkiem czy końcem, czy tylko przystankiem w podróży...
    I ta niepewność rodzi nasz ludzki lęk i nasz żal, że wszystko co tu spotykamy, dane nam tylko na chwilę.
    Dziś wiem, że z tego żalu, z tego smutku nad pożegnaniem - z dopuszczenia go do siebie, oswojenia - przychodzi wielka siła i mądrość do życia. Żeby nie trwonić żadnej chwili, żadnego teraz. Żeby jak najmocniej trwać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. żyć chwilą tak jakby miała nie wrócić... słuszne podejście. Cały ogródek do wyniuchania na drodze rozlicznych inkarnacji... absolutnie logiczne. Niepewność związana z niewiedzą... konformistyczny błąd. Technologia, którą dysponujemy pozwoliłaby nam wejść na drogę do poznania życia po życiu, tyle że kreacjonizm blokuje naukę i nie pozwala się jej rozwijać, a my jako społeczeństwo temu przyzwalamy. Wolimy wierzyć, zamiast wiedzieć. Stąd niepokój, niepewność i abstrakcyjne gdybanie. Wcześniej czy później trafisz Olu na wszystkie kwiatki. Te pachnące i te śmierdzące. Taki już mechanizm ewolucji. Życie i śmierć są weń jedynie trybikami, służącymi Twojemu rozwojowi, a to oznacza, że jesteś kimś ważnym w sferze istnienia :)

    OdpowiedzUsuń