wtorek, 30 kwietnia 2013

Ile razy żyjemy?

Podobno mamy wiele żyć… Nasza dusza przenika nasze ziemskie ciało, na krótką chwilę przystrajając się w ziemską powłokę. Podobno zanim przyoblecze maleńką, niewinną i piękną postać dziecka, przygląda się jego rodzicom, ich uczynkom i ich Losowi. Rozmawia z ich pradziadami, krewnymi i zmarłymi. Wszystkimi należącymi do rodu, tymi wykluczonymi i tymi ważnymi, z którymi się liczono. Nikogo nie pomija, bo dla dziecka, którego ciało i los wybierze, ważny jest każdy, którego krew płynąć będzie w jego drobniutkich żyłkach. Dusza dotyka ich wszystkich i podobno świadomie wybiera swój ziemski Los, by odpracować to, co dla niej zamierzone... Dzieciątko, którego ciałko weźmie sobie we władanie, doświadczy wszystkiego, co dla duszy w danym czasie pisane. Będzie z wiekiem brzydnąć lub pięknieć, a przy śmierci rozkwitnie bądź zwiędnie…
z książki "60 sekund"




Dziś myślę, że żyłam milion razy, i milion razy umierałam, z końcem każdego dnia, kiedy zasypiałam...


1 komentarz:

  1. Więc warto tak tak żyć, by ta dusza przy audycie przodków - nie musiała się wzdrygać - natrafiwszy na nas...

    OdpowiedzUsuń